Angelina Jolie pisze o mastektomii: usunęłam obie piersi, bo jestem nosicielką genu BRCA1

2013-05-14 9:47

Angelina Jolie o swojej podwójnej mastektomii poinformowała świat w tekście "My Medical Choice" opublikowanym na łamach "New York Times”. - Usunęłam obie piersi, bo mam "uszkodzony" gen BRCA1, który poważnie zwiększa moje ryzyko zachorowania na raka piersi i jajników - wyjaśnia w tekście aktorka. Moi lekarze oszacowali ryzyko zachorowania przeze mnie na raka piersi na 87 procent, a na raka jajników - na 50 procent - dodaje.

Angelina Jolie pisze o mastektomii: usunęłam obie piersi, bo jestem nosicielką genu BRCA1
Autor: Photos.com Angelina Jolie pisze o mastektomii: usunęłam obie piersi, bo jestem nosicielką genu BRCA1

Profilaktyczna podwójna mastektomia czyli amputacja piersi i/lub usunięcie jajników u nosicielek genu BRCA1 i BRCA2 jest w wybranych przypadkach (tak właśnie było w przypadku Angeliny Jolie) proponowana pacjentkom przez ich lekarzy.

- Kiedy dowiedziałam się, że jestem nosicielką genu BRCA1, zdecydowałam się działać zapobiegawczo i zminimalizować ryzyko zachorowania na raka piersi tak, jak to tylko możliwe. Postanowiłam poddać się profilaktycznie obustronnej mastektomii. Zaczęłam od piersi, bo w moim przypadku ryzyko raka piersi jest większe niż raka jajników - wyjaśnia.

Angelina Jolie: moja mastektomia niech będzie przykładem

Angelina Jolie podkreśla, że postanowiła mówić o sprawie publicznie, bo ma nadzieję, że inne kobiety będą mogły skorzystać z jej doświadczenia. - "Rak" jest wciąż słowem, które budzi strach i bezsilność. Nowoczesna medycyna daje nam narzędzia w postaci testów genetycznych, dzięki którym nie musimy bezradnie czekać na rozwój choroby, możemy działać, zanim nam ona zagrozi - podkreśla aktorka.

Angelina Jolie: trudna decyzja o mastektomii

Chcę powiedzieć innym kobietom, że decyzja o mastektomii nie była łatwa. Ale jestem bardzo szczęśliwa, że ją podjęłam. Moje ryzyko zachorowania na raka piersi spadło z 87 procent do mniej niż 5 procent. Mogę powiedzieć moim dzieciom, że nie muszą bać się, że stracą mnie z powodu raka piersi - podkreśla.

Jak zaznacza, po operacji nie czuje się mniej kobieca. Dzięki temu, że podjęłam twardą decyzję, czuję się silniejsza, a to w żaden sposób nie umniejsza mojej kobiecości - pisze.

Angelina Jolie: wspierał mnie mój mąż, Brad Pitt

Podkreśla również, że mogła liczyć na miłość i wsparcie swojego partnera, Brada Pitta. Każdy, kto ma żonę lub dziewczynę, która musi przez to przejść, powinien wiedzieć, że jest bardzo ważną częścią tej zmiany. Brad był obecny w Pink Lotus Breast Center, gdzie byłam leczona, podczas każdej minuty moich operacji. (...) Wiedzieliśmy, że trzeba było zrobić to dla naszej rodziny i że to nas zbliży. I tak się stało - pisze Jolie.

>> Zobacz inne gwiazdy, które wygrały z rakiem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki